W sześciu województwach co najmniej od jednej trzeciej do połowy wniosków o zasiłki dla dzieci jest składana w celach dokonania nadużycia. Wnioskodawcy ubiegający się o zasiłek na dzieci w Anglii, pochodzący zwłaszcza z małych miast, ukrywają fakt, że pobierają go także w Polsce, wychodząc z założenia, iż to niemożliwe do sprawdzenia. Urzędnicy w Polsce potwierdzają, iż weryfikacja wniosków składanych w Wielkiej Brytanii jest żmudna i czasochłonna. O ile przed dwoma laty Brytyjczycy zwrócili się do władz w Gdańsku o sprawdzenie zaledwie dwóch wniosków, o tyle od stycznia 2007 roku rozpatrzono ich już ponad 1500. Przed dwoma laty gdański urząd zatrudniał jednego pracownika odpowiedzialnego za sprawdzanie wniosków, a obecnie z pracą zmaga się dziewięciu. Według cytowanej przez BBC polskiej urzędniczki z Gdańska - Agnieszki Zabłockiej, zarówno skali zjawiska jak i trudności w wykryciu nadużyć winna jest brytyjska praktyka dopuszczająca przyznanie zasiłku i sprawdzenie prawdziwości wniosku dopiero po jego wypłaceniu. Unijne przepisy zezwalają na to, by imigranci w nowym kraju zamieszkania pobierali miejscowy zasiłek na dzieci, ale pod warunkiem, że nie otrzymują go w kraju swego pochodzenia. Zasiłek przysługuje także w przypadku dzieci, które nie mieszkają z rodzicami. W Wielkiej Brytanii zasiłek na dziecko ma charakter powszechny - przysługuje w równej wysokości, niezależnie od poziomu dochodów rodziców, i nie jest opodatkowany. Obecnie wynosi 18,10 funta tygodniowo na pierwsze dziecko i 12,10 funta na każde następne. Były minister ds. świadczeń socjalnych w pierwszym rządzie Tony'ego Blaira Frank Field powiedział BBC, że rząd powinien przyjrzeć się systemowi zasiłków i świadczeń, do którego mają dostęp imigranci. Z danych opublikowanych z początkiem tego roku, które ostatnio przytoczył "Daily Mail" wynika, iż ok. 70 tys. imigrantów z ośmiu nowych krajów UE (bez Rumunii i Bułgarii) pobiera zasiłek na dzieci, z czego 14 tys. dzieci nie mieszka z rodzicami pod jednym dachem. W formie zasiłków rząd brytyjski wypłaca na tę kategorię dzieci ponad 1 mld funtów miesięcznie. Sprawa świadczeń socjalnych i zasiłków pobieranych przez imigrantów jest w Wielkiej Brytanii nagłaśniana przez tabloidy i siły polityczne niechętne integracji europejskiej i otwarciu rynku pracy. BBC ze swej strony zauważa, iż na ogólną liczbę ponad 600 tys. imigrantów z nowych krajów UE, o rozmaite świadczenia pieniężne (z pominięciem zasiłku na dzieci) wystąpiło 16.868 wnioskodawców, z czego ogromna większość została odrzucona. Polacy, którzy stanowią ok. dwie trzecie ogółu przybyszów z nowych krajów UE złożyli mniej wniosków w proporcji do ich ogólnej liczby niż inne narodowości.