Pod Broad Peak zlokalizowano zwłoki polskiego himalaisty
Wyprawa Jacka Berbeki zlokalizowała ciało jednego z naszych himalaistów, którzy zginęli cztery miesiące temu, po pierwszym zimowym zdobyciu ośmiotysięcznika Broad Peak. Na razie nie wiadomo, czy jest to Maciej Berbeka czy Tomasz Kowalski. Ciało znajduje się na wysokości 7900 metrów n.p.m., na wąskiej grani, przez którą muszą przejść wszyscy wybierający się na szczyt.
Miejsce to ustalono na podstawie informacji od członków pierwszej wyprawy, która latem dotarła na Broad Peak. Na razie nie wiadomo, kiedy członkom wyprawy Jacka Berbeki uda się dotrzeć w to miejsce i zabrać stamtąd ciało himalaisty.
Jacek Berbeka prosi jednak, by podziękować wszystkim, którzy wierzyli w sens jego ekspedycji i wspierali ją.
Co się wydarzyło na Broad Peak?
Przypomnijmy: Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski zginęli po pierwszym zimowym zdobyciu ośmiotysięcznika Broad Peak.
Ostatnia rozmowa z tym pierwszym himalaistą miała miejsce na szczycie 5 marca. Następnego dnia o świcie z obozu II na wysokości 6200 metrów wyszedł do góry oczekujący tam na Polaków pakistański wspinacz Karim Hayyat.
Udało mu się dotrzeć do wysokości około 7700 metrów, gdzie przed przełęczą zaczyna się seria szczelin. Nie wypatrzył jednak żadnych śladów i wycofał się do obozu IV, gdzie wraz z Arturem Małkiem czekał aż do wieczora.
Na polecenie lidera ekspedycji obaj rozpoczęli jednak zejście do bazy ze względu na zbliżające się załamanie pogody.
Adam Bielecki, który ruszył z "czwórki" wcześniej, 5 marca zszedł bezpiecznie do bazy wraz z dwoma Pakistańczykami - Aminem Ullahem i Shaheenem Baigiem.
Obaj pakistańscy wspinacze następnego dnia jeszcze raz podeszli na wysokość 7000 metrów, żeby obserwować drogę zejścia ze szczytu. Niestety nie przyniosło to żadnego rezultatu.