Pijany doradca i teorie spiskowe. Drugie posiedzenie komisji ds. ataku na Kapitol

Justyna Kaczmarczyk

Oprac.: Justyna Kaczmarczyk

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Pijany prawnik sugerujący Donaldowi Trumpowi, by ten ogłosił zwycięstwo, i zupełnie nieprawdziwe teorie spiskowe o dotyczące wyników wyborów - w poniedziałek przed komisją śledczą Kongresu zaprezentowano zeznania byłych doradców poprzedniego prezydenta USA. Według byłego prokuratora generalnego Trump zaczął mówić o fałszerstwach długo przed tym, kiedy były dostępne jakiekolwiek dowody.

 Posiedzenie komisji śledczej Izby Reprezentantów ds. ataku na Kapitol
Posiedzenie komisji śledczej Izby Reprezentantów ds. ataku na KapitolJIM LO SCALZOPAP/EPA

Podczas poniedziałkowego wysłuchania komisji śledczej Izby Reprezentantów ds. ataku na Kapitol, bliscy współpracownicy byłego prezydenta zeznali, że wysuwane przez kampanię Trumpa twierdzenia o oszustwach wyborczych nie miały potwierdzenia w faktach.

- Myślałem, że jeśli Trump naprawdę w to wierzy, to stracił kontakt, albo odkleił się od rzeczywistości - powiedział były prokurator generalny William Barr w wyemitowanym przez komisję nagraniu. Barr zeznał też, że jasno powiedział o tym, że doniesienia o fałszerstwach wyborczych na wielką skalę były "bzdurą". Dodał również, że Trump zaczął mówić o fałszerstwach długo przed tym, kiedy były dostępne jakiekolwiek dowody.

"Szalone" twierdzenia pijanego Giulianiego

Podobnie wyrażali się inni współpracownicy byłego prezydenta, w tym m.in. szef kampanii wyborczej Bill Stepien i jeden z czołowych doradców Jason Miller. Miller zeznał przy tym, że były burmistrz Nowego Jorku oraz prawnik Trumpa Rudy Giuliani w noc wyborczą był pijany, kiedy zalecił Trumpowi ogłoszenie zwycięstwa na długo przed pojawieniem się kompletnych wyników.

- Nie sądziłem, że to, co się działo było uczciwe lub profesjonalne - powiedział Stepien, odnosząc się do działań Giulianiego. Stepien dodał, ze ludzie wokół Trumpa podzielili się na "zespół normalnych" i resztę współpracującą z Giulianim, lansującą bezpodstawne tezy o "ukradzionych" wyborach.

Inny doradca Eric Herschmann powiedział, że twierdzenia Giulianiego i jego wspólników były "szalone".

Grupa sympatyków Donalda Trumpa wtargnęła do Kapitolu

Do amerykańskiego Kongresu, który w środę miał zatwierdzić wyborczą wygraną demokraty Joe Bidena, wtargnęli sympatycy prezydenta Donalda Trumpa. W Waszyngtonie doszło do starć z policją. Funkcjonariusze mieli użyć gazu łzawiącego i granatów hukowych.

Po wtargnięciu zwolenników Donalda Trumpa do Kongresu część pracowników Białego Domu zrezygnowała z pracy. WILL OLIVER PAP/EPA
Media w USA zgodnie piszą o historycznym chaosie, obrazkach jak z wojny, i oceniają, że to jeden z najtrudniejszych momentów dla amerykańskiej demokracji. Trwa również dyskusja, w jaki sposób demonstrantom udało się wejść do Kongresu.MICHAEL REYNOLDS PAP/EPA
"Atak na Kapitol nie będzie tolerowany, osobom w to zaangażowanym będą stawiane zarzuty. Przemoc i niszczenie muszą się zakończyć" - napisał na Twitterze wiceprezydent USA Mike Pence.JUSTIN LANEPAP/EPA
Z najnowszych informacji przekazanych przez amerykańską policję wynika, że liczba ofiar śmiertelnych zamieszek w Waszyngtonie wzrosła do czterech. ANDREW CABALLERO-REYNOLDS/AFPAFP
Przed gmachem Kapitolu zgromadziło się w środę tysiące sympatyków prezydenta USA. Uważają oni, że wybory prezydenckie z 3 listopada 2020 roku zostały sfałszowane. Associated PressEast News
Doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego. Część demonstrantów wtargnęła do budynku Kapitolu.Associated PressEast News
Grupa protestujących wdarła się również do sali obrad Izby Reprezentantów, w tym na mównicę, oraz do biura przewodniczącej tej izby Nancy Pelosi. Część z nich była uzbrojona.AFP
Kongresmenów poproszono o założenie masek gazowych i położenie się na podłodze.AFP
O północy polskiego czasu w Waszyngtonie rozpoczęła się godzina policyjna. Decyzją władz spokój na ulicach miasta egzekwować ma oprócz policji Gwardia Narodowa. AFP
Przy Kapitolu znaleziono materiały wybuchowe. Policja je zabezpieczyła. Z powodów bezpieczeństwa ewakuowano także biuro Partii Demokratycznej w Waszyngtonie.AFP
Na działania grupy swoich sympatyków zareagował Trump, apelując na Twitterze o zachowanie spokoju. "Służby są po stronie naszego kraju" - napisał.AFP

Tezy Trumpa bez dowodów

Przed komisją zeznali też Republikanie, którzy prowadzili dochodzenia w sprawie rzekomych fałszerstw wyborczych, m.in. w Georgii i Pensylwanii, BJay Pak i Al Schmidt, którzy nie znaleźli żadnych dowodów na wysuwane przez Trumpa tezy.

- Nie tylko nie było dowodów na to, że w Filadelfii głosowało osiem tysięcy martwych osób; nie było dowodów, że głosowało osiem takich osób - powiedział Schmidt, były republikański komisarz miasta Filadelfii.

Poniedziałkowe wysłuchanie było trzecim publicznym posiedzeniem komisji powołanej do zbadania wydarzeń z 6 stycznia 2021 r. Wiceprzewodnicząca ciała, republikanka Liz Cheney zapowiedziała, że kolejne posiedzenie będzie dotyczyć prób "skorumpowania" przez Trumpa ministerstwa sprawiedliwości. 

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • captions and subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Szturm na Kapitol USA. Niemcy zszokowani
      Szturm na Kapitol USA. Niemcy zszokowaniDeutsche WelleDeutsche Welle
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      0
      Super
      relevant
      0
      Hahaha
      haha
      0
      Szok
      shock
      0
      Smutny
      sad
      0
      Zły
      angry
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na