Psi bohater ma w tej chwili 15 lat i jest emerytem. Z trudem wychodzi na spacery, bo cierpi na schorzenia stawów biodrowych. Weterynarze nie wykluczają, że przyczyniła się do tego praca na gruzach WTC i wdychanie toksycznego pyłu, który unosił się w miejscu katastrofy. Ale właśnie ta historia psa ratownika sprawiła, że owczarek wygrał konkurs organizowany przez prywatną firmę i zapewnił sobie możliwość darmowego sklonowania. Wkrótce pobrany zostanie jego materiał genetyczny, który trafi do laboratorium w Korei Południowej, a pod koniec roku pojawi się idealna kopia psa. Czy będzie równie skutecznym ratownikiem, nie wiadomo, ale kalifornijska firma chce wkrótce dać możliwość klonowania swoich ukochanych zwierząt wszystkim chętnym. Warunek jest jeden - trzeba mieć w portfelu 100 tysięcy dolarów.