Pracownicy ochrony Japońsko-Amerykańskiego Muzeum Narodowego w Los Angeles w USA musieli przeżyć spore zaskoczenie, kiedy obserwując nagrania z kamer monitoringu zauważyli, jak pod ziemią chowa się człowiek. Oko kamery uchwyciło niezidentyfikowanego mężczyznę, który tuż przed budynkiem muzeum podniósł betonową klapę w chodniku, po czym schował swój plecak w podziemnej skrytce. Chwilę później mężczyzna otworzył kolejne wieko znajdujące się nieopodal i zniknął pod ziemią. Czytaj też: USA: Kradzież w biały dzień. Złodziei próbował powstrzymać kierownik - Nie wiemy, jak długo ani ile razy mógł mieć dostęp do tego skarbca. Z pewnością jest możliwe, że był tam też poprzednio - przekazał Doug Van Kirk, dyrektor finansowy muzeum znajdującego się w dzielnicy Little Tokyo, w rozmowie ze stacją KTLA. USA: Bezdomny pomieszkiwał w podziemnej skrytce. Wszystko uchwyciły kamery Jak podaje portal "The New York Post", takie podziemne schowki użytkowe przeznaczone są m.in. do ukrycia "przełączników, zaworów do gazu ziemnego i systemów telekomunikacyjnych" i zazwyczaj nie są one dostępne dla ogółu. Według Departamentu Wody i Energii Los Angeles, który również rozmawiał ze stacją, w tym pomieszczeniu znajdował się także wodomierz. Chociaż muzeum nie posiada bezpośredniego dostępu do skrytki, to władze twierdzą, że obecność bezdomnego w tamtym miejscu mogła spowodować zagrożenie pożarowe, ze względu na wiele przewodów gazowych i linii elektrycznych. Kiedy policja zjawiła się na miejscu, rozpoczęto poszukiwania "30-letniego intruza" - donosi portal. Mężczyzna miał rzekomo uderzyć jednego z funkcjonariuszy, a kiedy został zatrzymany, oskarżono go o wtargnięcie i pobicie policjanta. Podczas przeszukania plecaka znaleziono narkotyki i broń palną, bądź jej plastikową replikę. Zobacz: Pokazał stewardesie notatkę. "W samolocie jest bomba. To nie żart" Van Kirk podkreślił, że bezpieczeństwo osób odwiedzających muzeum oraz pracowników jest dla nich priorytetem, dlatego "wszystko, co może mieć na nie wpływ, jest poważnie traktowane". Policja z Los Angeles planuje zaplombować dwa podziemne wejścia do schowków, z których korzystał mężczyzna. Kalifornia zmaga się z osobami w kryzysie bezdomności - z raportu opublikowanego w ubiegłym miesiącu wynika, że problem ten dotyczy 171 tys. mieszkańców stanu, co stanowi blisko 30 proc. całej populacji bezdomnych w Stanach Zjednoczonych. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!