65-letni fałszywy niewidomy przyłapany został przy Gwardię Finansową w Rzymie, która nagrała go, jak chodzi po ulicy machając z dezynwolturą laską inwalidzką, bez najmniejszej trudności robi zakupy i przechodzi na pasach. Okazało się, że mężczyzna prowadził normalne życie. Sam odbierał również rentę na poczcie - ponad tysiąc euro miesięcznie. Tak było od 1989 roku, od kiedy - jak przypuszcza policja skarbowa - mając wspólników wśród lekarzy załatwiał niezbędne zaświadczenia o częściowej, a potem o całkowitej ślepocie, na podstawie których otrzymywał rentę. Od 2003 roku dostawał także dodatek dla osoby opiekującej się nim jako niewidomym. Mieszkając z żoną, żadnej opieki nie potrzebował. Gwardia Finansowa postawiła rzymianinowi zarzuty oszustwa i wyłudzenia pieniędzy ze skarbu państwa, a także wszczęła postępowanie wobec wszystkich lekarzy, którzy wystawili fałszywe zaświadczenia i opiekowali się rzekomym niewidomym. Na przypadki podobnych oszustw i wyłudzania rent inwalidzkich włoski wymiar sprawiedliwości natrafia nieustannie, przyznając, że zjawisko to osiągnęło niepokojące rozmiary. Dzięki drobiazgowym kontrolom przyłapano fałszywych inwalidów w chwili, gdy prowadzili samochody albo motocykle. Zaledwie kilka dni wcześniej niedaleko Turynu zatrzymano rzekomą inwalidkę, która od 8 lat pobierała rentę jako osoba całkowicie niewidząca. Zatrzymana została przed wystawą sklepową, której uważnie się przyglądała. Wysokość wyłudzonych przez nią rent przekroczyła 235 tysięcy euro.