Ostrzelano polski posterunek w Iraku
Tymczasowa baza patrolowa w Diwaniji, w której służbę pełnią żołnierze Wielonarodowej Dywizji Centrum- Południe, została zaatakowana granatem moździerzowym oraz pociskiem przeciwpancernym - poinformował szef Wydziału Prasowo-Informacyjnego WDCP ppłk Włodzimierz Głogowski.
Nikt z żołnierzy nie odniósł żadnych obrażeń. Uszkodzona została jedna ciężarówka. Obie eksplozje miały miejsce w czwartek późnym wieczorem w pobliżu bramy wjazdowej do posterunku.
Jak poinformował ppłk Głogowski, nieznani napastnicy prowadzili ogień z gaju palmowego położonego na zachód od posterunku. W odpowiedzi na ich atak pluton wsparcia wystrzelił z bazy Echo dwa granaty z moździerzy 98 mm. Moździerze te weszły na wyposażenie Grupy Bojowej (Task Force Lynx) miesiąc temu i - jak podkreślają wojskowi - mają dużą skuteczność.
W akcji wsparcia brały również udział śmigłowce, przystosowane do prowadzenia działań w warunkach nocnych. Samodzielna grupa powietrzno-szturmowa IX zmiany PKW Irak otrzymała cztery "Sokoły" dostosowane do takich operacji.
W Iraku przebywa obecnie IX zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Podobnie jak poprzednia, liczy ok. 900 żołnierzy.
INTERIA.PL/PAP