Obrona pracy magisterskiej w turyńskim szpitalu Molinette odbyła się w nadzwyczajnych warunkach. Studentka, chorująca od dzieciństwa na mukowiscydozę, leżała na łóżku w specjalnym kasku najnowszej generacji, umożliwiającym oddychanie i zarazem chroniącym ją przed ryzykiem zakażenia. Członkowie komisji egzaminacyjnej z wydziału psychologii Uniwersytetu w Turynie przyszli do niej w szpitalnych fartuchach ochronnych. Podczas obrony czuwali przy chorej lekarze. - Anna przygotowała wszystko sama, nie miała żadnej taryfy ulgowej, ciężko pracowała - powiedziała recenzentka pracy magisterskiej Silvia Ciairano. W lipcu zeszłego roku studentka z powodu niewydolności płuc w wyniku mukowiscydozy przeszła ich podwójny przeszczep. Operacja udała się i po rehabilitacji młoda Włoszka powróciła do domu i do normalnego życia. Jednak w lutym po zabiegu usunięcia zęba Anna przeszła infekcję, a następnie zachorowała na zapalenie płuc. Z tego powodu na początku marca trafiła na oddział reanimacji. Jej stan ze względu na powikłania określano wręcz jako krytyczny. Gdy tylko się poprawił, postanowiła przystąpić do obrony pracy.