"NYT": Kto zlecił zabójstwo Anny Politkowskiej?
Skazanie przez moskiewski sąd zabójców rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej jest postępem, ale sprawa morderstwa zostanie w pełni wyjaśniona dopiero wtedy, gdy do odpowiedzialności pociągnięci zostaną zleceniodawcy - ocenia w środę "New York Times".
Prawie osiem lat po makabrycznym zabójstwie Politkowskiej, jednej z najbardziej szanowanych dziennikarek w Rosji, sąd w końcu wydał wyroki w tej sprawie, skazując pięciu mężczyzn na kary pozbawienia wolności, w tym dwóch na dożywocie. Według amerykańskiego dziennika "sygnalizuje to pewien postęp w opornie prowadzonym dotychczas śledztwie w sprawie morderstwa, ale sprawa nie jest zamknięta".
Tych pięciu mężczyzn oraz jeden skazany wcześniej były milicjant "to tylko zamachowcy, którzy działali na czyjeś zlecenie" - dodaje gazeta. Uważa się, że wywiązywali się oni z opiewającego na 150 tys. dolarów kontraktu, by uciszyć bezkompromisową dziennikarkę. "Jako że są oni agentami, a nie mózgami tej operacji, sprawa Politkowskiej zostanie zamknięta dopiero po ustaleniu tożsamości osoby lub osób, które zleciły to przestępstwo i po pociągnięciu ich do odpowiedzialności" - uważa "NYT".
Gazeta przypomina, że Politkowska barwnie opisywała przypadki łamania praw człowieka w Czeczenii i była znana z ostrej krytyki zarówno prezydenta Władimira Putina jak i namaszczonego przez niego prorosyjskiego przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa.
"Krótko po zabójstwie dziennikarki Putin uznał jej prace za 'wyjątkowo nieistotne dla życia politycznego w Rosji'. Być może właśnie z powodu takich upomnień z góry rosyjskie śledztwo w tej sprawie było prowadzone w zbyt wolnym tempie" - ocenia "NYT". Dodaje, że wielu zwolenników Politkowskiej obawia się, iż ten kto zlecił atak na nią jest zbyt ważny lub ma zbyt mocne koneksje, by być ściganym.
Nowojorska gazeta przypomina, że według Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) Rosja plasuje się na 10. miejscu od końca, jeśli chodzi o wykrywanie i ściganie zabójców dziennikarzy.
Choć w Rosji są też inne morderstwa, które nie zostały jeszcze w pełni zbadane, rozwiązanie sprawy Politkowskiej jest kluczowe dla zaszczepiania wiary, że w Rosji może panować praworządność - podkreśla "NYT". Dziennik przytacza słowa syna Politkowskiej, który po ogłoszeniu wyroku powiedział, że "będzie usatysfakcjonowany dopiero wtedy, gdy skazani zostaną zleceniodawca lub zleceniodawcy".