Niemcy zbadali łososie dostępne w popularnych sklepach. Znaleziono pasożyty
Badania 20 różnych wędzonych łososi sprzedawanych w supermarketach i dyskontach przeprowadził niemiecki ÖKO-TEST. W niektórych produktach znaleziono nicienie, jednak w ostatecznym rankingu wypłynęło to jedynie na obniżenie ich noty. Mają one bowiem nie być szkodliwe dla zdrowia. Wśród sprawdzonych produktów były także takie, które dostępne są w polskich sklepach.

W testach ÖKO-TEST zbadano nie tylko kwestię zawartości - obecność bakterii, pasożytów, salmonelli, metali ciężkich i pozostałości antybiotyków - ale także ich termin przydatności do spożycia. Oprócz tego łososie sprawdzono pod kątem wyglądu, zapachu i smaku.
Zgodnie z ostatecznym wynikiem, żaden wędzony łosoś konkretnych przebadanych marek nie okazał się wyjątkowo zły. W żadnym z produktów nie stwierdzono problemów z salmonellą ani metalami ciężkimi, takimi jak rtęć, ani pozostałościami antybiotyków. Ostatecznie jednak tylko jeden łosoś uzyskał ocenę "bardzo dobrą".
Przebadano łososie z marketów. W kilku znaleziono nicienie
Eksperci w trzech wędzonych łososiach wykryli nicienie - pasożyty, których nie można dostrzec gołym okiem. Mimo tego nie uznano tych produktów za szkodliwe dla zdrowia, jednak w ogólnej klasyfikacji z tego względu zostały im odjęte punkty.
Chodzi o trzy produkty: Followfish Sockeye Wild Salmon (oceniony ogólnie jako "dobry"), Krone Fish Kodiak Wild Salmon (oznaczony jako "zadowalający") oraz Youkon Wild & Red Youkon Wild Salmon (również "zadowalający")
Z kolei w produkcie "Irish Sea Spray Organic Irish Salmon" znaleziono zwiększoną liczbę bakterii, przyznając mu ogólną ocenę "dostateczną".
Łososie wędzone pod lupą. Zbadano też produkty dostępne w sklepach w Polsce
Jeśli chodzi o produkty z popularnych sklepów - produkt "Fjord Krone Sockeye Wild Salmon" z dyskontu Norma dostał ocenę "dobrą", tak jak i łosoś wędzony Gut Bio z Aldi. W przypadku drugiego z produktów punkty odjęto m.in. za wygląd z racji jego niestarannego ułożenia w opakowaniu.
Pozostałe łososie ze sklepów uzyskały ocenę "zadowalającą". Dodatkowo zalecono spożycie każdego z tych produktów przed upływem terminu ważności. Alternatywą miałoby być podanie przez producentów wcześniejszej daty ich przydatności.
Wytyczne te dotyczą np. produktu "Almare Skandinavischer Räucherlachs" z Aldi (dostępnego m.in. w Polsce), "Berida Räucherlachs" z niemieckiego supermarketu Penny, "Gut & Günstig Norwegischer Räucher-Lachs" z Edeki czy norweskiego łososia wędzonego firmy Nautica z Lidla, który także dostępny jest w Polsce.
Najwyższą ocenę - bardzo dobrą - w badaniach uzyskał jedynie dziki wędzony łosoś firmy Gottfried Friedrichs.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!