Niemcy popierają reformy na Ukrainie
Po dzisiejszym spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką w Berlinie kanclerz Niemiec Angela Merke zadeklarowała, że Niemcy "bardzo intensywnie" popierają procesy transformacyjne i politykę reform, jaką wciela w życie Ukraina.
podpisze z tym krajem umowę o pogłębionej współpracy - podkreśliła pani kanclerz.
Niemcy przewodniczą w obecnym półroczu UE, a intensyfikacja stosunków z Ukrainą należy do najważniejszych zadań, jakie sobie wyznaczył Berlin. Negocjacje w sprawie umowy mają rozpocząć się pod koniec lutego lub na początku marca.
potwierdził, że przystąpienie do UE i NATO jest strategicznym celem Ukrainy. "Nie mam wątpliwości, że Ukraina będzie członkiem obu organizacji" - powiedział prezydent dodając, że jest to "kluczowym zadaniem" ukraińskiej dyplomacji. Zastrzegł równocześnie, że rozumie obawy mieszkańców krajów UE wobec dalszego rozszerzania Wspólnoty. "Potrzebny jest czas" - powiedział Juszczenko.
zapowiedziała, że jesienią złoży wizytę na Ukrainie. W tym czasie ma być także podpisana umowa o pogłębionej współpracy UE- Ukraina.
Mówiąc o znaczeniu umowy, szefowa niemieckiego rządu podkreśliła, że Ukraińcy tylko wtedy zaaprobują reformy, jeżeli dostrzegą ich pozytywny wpływ na swój dobrobyt. Wyjaśniła, że porozumienie ułatwi kontakty gospodarcze Ukrainy z UE i będzie miało charakter umowy o strefie wolnego handlu. Unia chce też zagwarantować obywatelom Ukrainy ułatwienia wizowe.
Współpraca w dziedzinie kultury, badań naukowych i oświaty to kolejne elementy porozumienia - zaznaczyła Merkel.
Pytana przez dziennikarzy o kolejne etapy integracji Ukrainy z UE, kanclerz zaznaczyła, że pogłębiona współpraca "jest tym etapem, którym się obecnie zajmujemy". "Gdy to wszystko wdrożymy, będziemy zastanawiali się nad następnym posunięciami" - powiedziała. Wskazała na wypowiedź Juszczenki o potrzebie stworzenia "latarni", wyznaczających pola współpracy Ukrainy z Europą. "Musimy zastanowić się, co może być taką latarnią, symbolizującą związki Ukrainy z UE" - wtrąciła Merkel.
Szefowa niemieckiego rządu podkreślała znaczenie Ukrainy jako kraju tranzytowego dla bezpiecznego zaopatrzenia Niemiec w gaz i ropę naftową. "Zależy nam na niezawodności" - zaznaczyła. "Ukraina jest zobowiązana do zagwarantowania dostaw energii przechodzących przez jej terytorium. Uważam, że prezydent Juszczenko poważnie podchodzi do tego problemu" - powiedziała. Konflikt o gaz między Ukrainą a Rosją na początku ubiegłego roku poważnie zaniepokoił stronę niemiecką.
Nawiązując do sytuacji wewnętrznej na Ukrainie, Juszczenko zapewnił, że wydarzenia w jego kraju, np. konflikt szefa państwa z premierem Wiktorem Janukowyczem o zakres uprawnień ,"nie mają w sobie nic tragicznego". "Ukraina nadal kroczy drogą demokracji" - powiedział. Zaapelował do krajów zachodnich, by "wsłuchiwały się" w to, co dzieje się na Ukrainie, nie przesadzając w komentowaniu sytuacji.
Juszczenko przyjechał do Niemiec z trzydniową wizytą. Po spotkaniu z Merkel wygłosił wykład na temat aktualnej sytuacji na Ukrainie w berlińskim przedstawicielstwie Brandenburgii. W piątek ukraiński prezydent ma odwiedzić były hitlerowski obóz koncentracyjny we Flossenburgu, gdzie więziony był pod koniec wojny jego ojciec. Następnie uda się do Monachium, gdzie weźmie udział w międzynarodowej konferencji na temat bezpieczeństwa.
Juszczenko należy do najbardziej popularnych w Niemczech polityków z Europy Wschodniej. W marcu 2005 roku przemawiał na forum Bundestagu. Większość Niemców jest jednak przeciwna przyjęciu Ukrainy do UE.
INTERIA.PL/PAP