Niekorzystna decyzja dla polskiej społeczności na Litwie
Główna Komisja Wyborcza na Litwie zatwierdziła nowy podział na okręgi wyborcze. Polacy na Litwie obawiają się, że zmiany niektórych okręgów wyborczych znacząco rozbijają polski elektorat w tym kraju.
Prezes Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski uważa, że to kolejna podjęta przez władze próba osłabienia siły polskich głosów.
Chodzi o dwie dzielnice wyborcze w wileńsko-szyrwinckim okręgu wyborczym - Sużany i Skirlany, gdzie prawie 90 procent wyborców stanowią Polacy.
"Podział na okręgi wyborcze jest bardzo niekorzystny dla polskiej społeczności. Rejony wileński, w którym zamieszkuje 75 tysięcy wyborców, z czego przeszło 60 procent stanowią Polacy i rejon solecznicki - 31 tysięcy wyborców i 80 procent Polaków, zostały podzielone na 5 części, z których 3 zostały dołączone do sąsiednich rejonów, zamieszkanych w większości przez ludność litewską" - czytamy w oświadczeniu wydanych przez Akcję Wyborczą Polaków na Litwie.
W wyniku takiego podziału tylko w jednym okręgu wileńsko-solecznickim Polacy stanowią większość.
Waldemar Tomaszewski podkreśla, że w gdyby okręgi wyborcze zostałyby podzielone zgodnie ze standardami europejskimi, to w czterech okręgach Polacy stanowiliby większość.
Wybory Sejmowe na Litwie odbędą się jesienią. Obecnie w Sejmie litewskim Akcja Wyborcza Polaków na Litwie ma swoich trzech przedstawicieli.
IAR/PAP