Na oczach policjantów niszczył radiowóz. Funkcjonariusze nie reagowali
Niemiecką sieć obiegło nagranie, na którym widać agresywnego mężczyznę uzbrojonego w pałkę. Uderza nią w radiowóz, a policjanci nie reagują. Szokujące na pierwszy rzut oka nagranie skomentował rzecznik miejscowej komendy. Okazuje się, że nagrany film pokazuje tylko jeden z etapów interwencji, a cała sytuacja była zdecydowanie bardziej złożona.

Użytkowników zszokował brak stanowczej reakcji służb, czego wyraz dali w komentarzach. W publikowanych postach przeważa zdziwienie i brak zrozumienia dla takiego zachowania policjantów. Tymczasem okazuje się, że sytuacja jest o wiele bardziej złożona, niż wynika z krążącego po sieci nagrania.
Napastnik niszczy radiowóz. Niemiecka policja nie reaguje
Do zadziwiającej sytuacji doszło na parkingu pod jednym z supermarketów w niemieckim Viernheim. Funkcjonariusze przybyli na miejsce po tym, jak zostali wezwani na interwencję przez właściciela jednego z aut. Informował on o mężczyźnie, który wszedł do jego samochodu i nie chce wysiąść oraz robi się agresywny.
Kiedy policjanci przybyli na miejsce, agresor przemieszczał się już po parkingu. "Bild" donosi, powołując się na informacje służb, że agresywny człowiek to 21-letni Somalijczyk z miasta Heidelberg na południowym zachodzie kraju.- Współpracownicy od razu zauważyli, że chłopak najprawdopodobniej znajduje się pod wpływem narkotyków, jego stan psychiczny uznali za niestabilny. Zachowywał się agresywnie i nie reagował na żadne komunikaty - opisuje Bernd Hochstadter rzecznik komendy policji w Darmstadt.
Policjanci próbowali go obezwładnić, ale 21-latek zaatakował ich pałką teleskopową, którą wyrwał wcześniej jednemu z funkcjonariuszy. Zranieni mundurowi zdecydowali o odejściu od agresora i wezwali wsparcie. Zajęli się natomiast powstrzymywaniem przechodniów przed zbliżaniem się do niebezpiecznego mężczyzny.
"Mieli go aresztować, nie robiąc mu krzywdy"
To najprawdopodobniej z tego etapu działań pochodzi krążący po sieci film, na którym widać, jak mężczyzna niszczy przednią szybę samochodu, a policja nie podejmuje żadnych działań.
W tekście opublikowanym przez "Bild" czytamy, że zastosowanie gazu w takiej sytuacji policjanci uznali za bezsensowne, podobnie było z paralizatorem, którego mogą używać jedynie osoby ze specjalnym przeszkoleniem.Gdy posiłki przybyły na miejsce, Somalijczyk został obezwładniony. Obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Rzecznik policji Hochstadter podkreślił, że zachowanie policjantów było wzorowe. - Mieli go aresztować, nie robiąc mu krzywdy. To się udało - powiedział.