Myśleli, że uratowali szczeniaka. Okazało się, że to mały kojot

Rodzina z Massachusetts (USA) była przekonana, że uratowała szczeniaka, który błąkał się na poboczu drogi. Wówczas zorientowali się, że to może jednak nie być pies. Po konsultacji ze specjalistami okazało się, że rodzina przygarnęła małego kojota.

Rodzina uratowała szczeniaka, okazało się, że to mały kojot
Rodzina uratowała szczeniaka, okazało się, że to mały kojotPixabay/facebook.com/CapeWildlife/INTERIA.PL

Szczeniak błąkał się na poboczu drogi. Zauważyła go i przygarnęła rodzina, która akurat tamtędy przejeżdżała. Po krótkim czasie zorientowali się jednak, że to może nie być pies - podaje CNN, przytaczając historię opisaną przez ośrodek, który zajął się zwierzęciem.

Jesienią trafi na wolność

Specjaliści ocenili, że szczeniak to kojot, który ma od pięciu do sześciu miesięcy.

Zack Mertz, dyrektor wykonawczy Cape Wildlife Center powiedział CNN, że o tej porze roku często można zobaczyć błąkające się kojoty i lisy. Szczeniaki właśnie wkraczają w wiek, w którym zaczynają samodzielnie poznawać teren.

Kojot został zbadany i zaszczepiony. Najbliższe miesiące spędzi w specjalnym ośrodku, w którym przebywa już jeden inny kojot. Zwierzęta jesienią trafią na wolność.

- Jedną z najlepszych rzeczy, jakie można zrobić dla młodego szczeniaka, który stracił rodzinę, jest przynajmniej zapewnienie rodzeństwa w podobnym wieku - wyjaśnił Mertz, podkreślając, że zwierzęta będą w miarę możliwości izolowane od ludzi.

Patron, pies w służbie ukraińskiej armii© 2022 Associated Press
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?