Misja MAEA pojedzie do Korei Płn.
Zabawa w kotka i myszkę z Phenianem trwa. W poniedziałek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zdecydowała o wysłaniu do Korei Północnej misji obserwatorów, która ma sprawdzić postępy kraju w likwidacji programu nuklearnego.
Cztery i pół roku temu Korea Północna wydaliła inspektorów ONZ. Obecna misja MAEA ma się rozpocząć, kiedy Phenian otrzyma pierwszą partię oleju opałowego, obiecanego w lutym na sześciostronnych negocjacjach w Pekinie (Chiny, Japonia, Rosja, USA i oba państwa koreańskie). Oczekuje się, że nastąpi to jeszcze w tym tygodniu.
Korea Północna poinformowała w piątek, że rozważa zamknięcie swojego głównego reaktora atomowego w Jongbion, kiedy tylko otrzyma pierwsze dostawy pomocy energetycznej.
Na mocy lutowego porozumienia, Phenian ma uzyskać dodatkowo 950 tys. ton oleju opałowego - lub ekwiwalent tego paliwa w formie pomocy gospodarczej - gdy nieodwołalnie zamrozi prace reaktora i zadeklaruje prowadzone przez siebie programy nuklearne.
W październiku ub. r. Korea Północna dokonała pierwszej próbnej eksplozji nuklearnej.
Sześciostronne rokowania w sprawie programu atomowego Korei Północnej mogą zostać wznowione jeszcze w lipcu.
INTERIA.PL/PAP