Nie wiadomo, czy mikrofon jeszcze nie był przystosowany do podsłuchu, czy też odłączono go już po wcześniejszym użyciu - podała agencja dpa. Rzecznik Partii Lewicy Hendrik Thalheim powiedział, że w pomieszczeniu znaleziono dwa urządzenia, których "nie powinno być w biurze". Administracja Bundestagu potwierdziła fakt znalezienia "elektronicznych urządzeń". Sam Neskovic powiedział dpa, że "nic o tym nie wie". - Nie mogę tego potwierdzić - dodał polityk, który znajdował się w drodze do Lubeki. Chadecy i socjaldemokraci zwołali na przyszły tydzień posiedzenie komisji parlamentarnej, która nadzoruje działalność niemieckich służb specjalnych. Na spotkanie zostaną też zaproszeni szefowie służb. 59-letni Neskovic jest członkiem zarówno stałej komisji ds. kontroli służb specjalnych, jak również nadzwyczajnej komisji Bundestagu, powołanej w ubiegłym roku w celu zbadania kulis działania niemieckiego wywiadu BND w czasie wojny w Iraku.