Kościół wybudowano w 1898 r. i przez następne dziesięciolecia był ważnym ośrodkiem kultury dla społeczności wioski El Zangarro. Wszystko zmieniło się w 1979 r., gdy ówczesny prezydent kraju José López Portillo zarządził budowę tamy. Podczas prac zalano obszar o powierzchni 200 hektarów. "Z historii przekazywanych ustnie możemy się dowiedzieć, że lokalnej społeczności było ciężko opuścić to miejsce - nie tylko ze względu na własność, ale poczucie przynależności. Kilka osób miało czekać z wyprowadzką do ostatniej chwili, gdy woda zaczęła docierać do ich drzwi" - powiedział lokalnym mediom Dulce Vázquez, dyrektor miejskiego archiwum. Społeczność El Zangarro została przeniesiona na okoliczne tereny - założyli na nich nową wioskę o tej samej nazwie. Susza w Meksyku Ku zaskoczeniu wszystkich, fragment zatopionego kościoła po ponad 40 latach ponownie znalazł się nad powierzchnią wody. To efekt suszy, która w ostatnich tygodniach nawiedziła Meksyk. Zdjęcia nietypowej konstrukcji obiegają media. Według Krajowej Komisji Wodnej (Conagua), susza w Meksyku dotknęła 70 proc. kraju. Tamy są zapełnione w mniej niż 50 proc. swojej powierzchni. Z danych za kwiecień wynika, że Conagua od początku roku dostarczyła blisko 40 mln litrów pitnej wody do najbardziej narażonych obszarów. Z prognoz ekspertów wynika, że pora deszczowa ma nadjeść na przełomie maja i czerwca.