Sprawa Khajidy Okkarou została nagłośniona przez media w 2018 r. 17-letnia wówczas dziewczyna, która mieszkała w regionie Beni Mellal została porwana, a następnie sprzedana gangowi. Grupa mężczyzn trzymała ją w zamknięciu przez dwa miesiące. Przez ten czas stała się obiektem tortur: była gwałcona, bita, ograniczono jej dostęp do jedzenia i potrzeb sanitarnych, a jej ciało zostało pokryte tatuażami. Materiał, który poruszył opinię publiczną, został wyemitowany przez stację Chouf we wrześniu 2018 r. Na wizji ofiara pokazywała ślady po oparzeniach, obraźliwe tatuaże i opowiadała o horrorze, który przeżyła. Ostatecznie mężczyźni zgodzili się na wypuszczenie jej pod warunkiem, że "nie powie o niczym policji". 17-latka została odwieziona pod dom, sprzed którego została porwana. Maroko: Wyrok dla oprawców 17-latki - Więzili mnie przez dwa miesiące, gwałcili i torturowali. Nigdy im tego nie wybaczę. Zniszczyli mnie - mówiła Khadija. W sprawie oskarżono 13 osób - 11 mężczyzn uznano za winnych m.in. przeprowadzania tortur, porwania i dopuszczenia się zbiorowego gwałtu. Każdy z nich usłyszał wyrok 20 lat więzienia. Pozostałych dwoje oskarżonych skazano na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Dodatkowo oprawcy mają zapłacić ofierze łącznie 200 tys. dirhamów marokańskich (ok. 88 tys. złotych). Adwokat poszkodowanej Ibrahim Hachane przekazał mediom, że w jego ocenie kara dla oprawców jest zbyt niska i zamierza złożyć apelację. Wskazywał, że sam zarzut handlu ludźmi jest zagrożony karą do 30 lat więzienia. "Ofiara cały czas jest w trakcie leczenia. To, co przeszła, zostanie z nią do końca życia" - cytuje mecenasa polsatnews.pl. Uważają, że bicie pozwala na zachowanie "jedności w rodzinie" Z badania przeprowadzonego w 2016 r. przez ONZ Kobiety - podmiot ONZ, wynika, że ponad 62 proc. dorosłych mężczyzn z Rabatu i okolic przyznało, że używanie przemocy wobec kobiet pozwala na zachowanie "jedności w rodzinie". 41 proc. ankietowanych było zdania, że gwałt można wynagrodzić pieniędzmi. Ponad połowa mężów przyznała się też do bicia żon. W 2017 roku w marokańskich sądach toczyło się 1600 postępowań w związku z oskarżeniami o gwałt. Według narodowych statystyk z 2009 r. ponad 60 proc. kobiet doświadczyło molestowania seksualnego. Gabby Petito. Przełom w sprawie? Rząd Maroka stara się walczyć z problemem przemocy domowej oraz przemocy wobec kobiet. Rok przed sprawą Khajidy ustanowiono nowe prawo, które określało różne formy przemocy domowej, a także ustanowiono ochronę dla ofiar. W 2014 r. zrezygnowano z zapisu, który umożliwiał uniknięcie oskarżenia o gwałt w przypadku poślubienia ofiary.