- Na kim możecie się oprzeć? Na Ukrainie, która prosi się o przyjęcie do NATO? Na Bałtach, którzy są już w NATO? Ja myślę nie tylko o Białorusi, a i o tym jak wypełnić sojusznicze zobowiązania, jak obronić tę ziemię - mówił białoruski prezydent. Szef sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji, generał Jurij Bałujewski zapowiedział w lutym, że jeśli dojdzie do rozmieszczenia w Polsce i Czechach elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA, to Moskwa może wycofać się z traktatu o likwidacji rakiet średniego i krótkiego zasięgu (INF) z 1987 roku i wycelować te rakiety w bazy amerykańskiej tarczy. Prezydent Łukaszenka przypomniał w piątek, że absolutnym priorytetem polityki Białorusi były, są i będą dobrosąsiedzkie stosunki z Rosją. Podkreślił jednocześnie, że Białoruś jako państwo położone w środku Europy zawsze opowiadała się za "budową bardzo dobrych kontaktów ze swoimi sąsiadami - z krajami bałtyckimi, Ukrainą i Polską". Dodał, że Białoruś zawsze próbowała budować normalne stosunki z Zachodem. - A co, Rosja nie buduje normalnych stosunków z Zachodem, z USA? Dlaczego więc tak się niepokoi, gdy my też tego próbujemy? - pytał retorycznie białoruski prezydent. Łukaszenka podkreślił przy tym, że Mińsk nigdy nie chciał układać swych kontaktów z Unią Europejską wbrew Moskwie.