Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Lekarz JP II: Nie opóźniano śmierci papieża

- Nie miałem żadnej pokusy, aby podłączyć papieża do kolejnej maszyny czy też go intubować - powiedział Rodolfo Proietti, szef zespołu lekarskiego, opiekującego się Janem Pawłem II zimą i wiosną 2005 roku. - To byłoby tylko opóźnianiem jego śmierci - dodał.

W wywiadzie dla dziennika "Avvenire" Proietti podkreślił stanowczo, że w żadnym momencie swych ostatnich dni życia papież nie odrzucił ani jednej zaproponowanej mu terapii.

Nie można zatem - jego zdaniem - twierdzić, że słowa "pozwólcie mi odejść" były odpowiedzią na propozycję kuracji.

"W momencie, gdy lekarz zdaje sobie sprawę z tego, że choroba osiągnęła swą końcową fazę, że mimo zastosowanej terapii nie ma poprawy, nie ma reakcji, w tym momencie musi zrozumieć, że śmierć jest nieuchronna, że proces jest nieodwracalny" - oświadczył Proietti.

Dodał: "W przypadku Ojca Świętego zastosowano terapie przynoszące ulgę w cierpieniu, ale nie inne, które okazałyby się terapiami daremnymi czy niepotrzebnymi, mającymi na celu wyłącznie opóźnienie śmierci o kilka minut czy kilka godzin".

Profesor Rodolfo Proietti zapewnił, że gdyby istniała skuteczna metoda terapii, to na pewno lekarze zaproponowaliby ją Janowi Pawłowi II, a on według niego zgodziłby się na nią.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także