Nie ma już zaznaczenia, jakie produkty znajdują się na sklepowych półkach - niemalże wszystkie są za szybą czy plastikową osłoną i dodatkowo zabezpieczone zamkiem z kluczem. Jak donosi portal, mieszkańcy Nowego Jorku wychodząc do sklepów muszą być przygotowani, że nawet tuńczyk w puszcze nie jest dostępny na wyciągnięcie ręki. USA: Klienci uskarżają się na nowe sposoby walki z kradzieżą W sklepach aby dostać produkt klienci muszą o niego poprosić lub zadzwonić specjalnym dzwonkiem i poczekać aż obsługa im go poda. - Przychodzę i dzwonię cały czas, by dostać to, czego potrzebuję - mówi jedna z klientek. - To niesamowicie uciążliwe - dodaje. 37-letnia mieszkanka Brooklynu w rozmowie z portalem przyznała, że w niektórych sklepach wszystkie produkty znajdują się "w klatkach". Klienci uskarżają się, że nowy sposób robienia zakupów znacznie wydłuża czas spędzony w sklepach. Lawinowo rośnie liczba kradzieży Nowe rozwiązania wprowadzane są w sklepach czy aptekach w momencie, gdy USA zmagają się z lawinowym wzrostem sklepowych kradzieży. Tylko w Nowym Jorku w ostatnich pięciu latach o 77 proc. wzrosła liczba kradzieży dokonywanych w sklepach. W ocenie mieszkańców USA problemem jest zbyt duża pobłażliwość służb jeśli chodzi o kradzieże i zbyt niskie kary. - Powinni zacząć aresztować ludzi za robienie złych rzeczy - oceniła 69-letnia nauczycielka, cytowana przez portal. W Polsce wraz z wzrostem cen produktów spożywczych można było zauważyć, że w sklepach "za szybą" trzymane jest m.in. masło.