Kanada reaguje na groźby Trumpa. Szykują się zmiany na granicy
Kanada zapowiedziała wdrożenie szeregu środków w celu poprawy bezpieczeństwa wzdłuż granicy z USA. Według ministra bezpieczeństwa publicznego plan zakłada pięć filarów i ma kosztować 900 mln dolarów. Wcześniej Donald Trump zagroził Ottawie nałożeniem wysokich ceł, jeśli nie podejmie odpowiednich działań.
Minister bezpieczeństwa publicznego i finansów Kanady Dominic LeBlanc zapowiedział, że rząd przeznaczy na ten cel 900 mln dolarów amerykańskich. - Środki zabezpieczą naszą granicę przed przepływem nielegalnych środków i nielegalną migracją, zapewniając jednocześnie swobodny przepływ ludzi i towarów, które są podstawą dobrobytu Ameryki Północnej - zaznaczył.
Jak wskazał, plan obejmie pięć filarów, w tym: ukrócenie handlu fentanylem, wprowadzenie nowych narzędzi do egzekwowania prawa, poprawę koordynacji z amerykańskim służbami, większą wymianę informacji i ograniczenie ruchu na granicy.
Wcześniej Donald Trump zagroził, że jeśli Kanada i Meksyk nie wzmocnią szczelności swoich granic, nie powstrzymają skali migracji oraz przepływu nielegalnych środków, to USA wprowadzą 25 proc. cła na produkty z tych krajów.
Zdaniem ekonomistów wprowadzenie takiego cła mogłoby znacznie uderzyć w gospodarkę Kanady, doprowadzając do upadku wielu firm.
Kanadyjscy urzędnicy po "wstępnych" rozmowach z "carem granicy"
Dominic LeBlanc powiadomił również, że razem z urzędnikami odbył już wstępną rozmowę na temat nowych rozwiązań z "nadchodzącym carem granicy Trumpa".
Mowa o Tomie Homanie, który przez prezydenta elekta został wybrany na stanowisko dyrektora odpowiedzialnego za politykę migracyjną.
Homan to były szef urzędu ds. imigracji i służby celnej nazywany przez media "przyszłym carem granic". Z zapowiedzi Trumpa wynika, że Homan otrzymał zadanie nadzoru bezpieczeństwa granic, ale także będzie odpowiadał za "deportacje cudzoziemców nielegalnie przebywających w kraju".
Kanada. Nagła dymisja. W tle spór minister z premierem
Jak zwraca uwagę BBC, wypowiedź polityka o planie dotyczącym granicy pojawiła się w jego pierwszy dzień na stanowisku ministra finansów.
W poniedziałek wicepremier i minister finansów Chrystia Freeland nieoczekiwanie podała się do dymisji. Nowym szefem resoru został właśnie LeBlanc, dotychczasowy minister bezpieczeństwa publicznego. Przyczyną rezygnacji był spór z premierem Justinem Trudeau o dalszy kierunek polityki gospodarczej.
"W minionych tygodniach nie byliśmy zgodni co do najlepszej ścieżki dla Kanady" - napisała w liście do premiera. Zaznaczyła także, że w obliczu zapowiedzi Trumpa o podniesieniu cła należy zabezpieczyć finanse kraju. "To znaczy unikanie kosztownych politycznych sztuczek, na które nas nie stać" - podkreśliła.
Źródło: BBC, AFP
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!