Mimo braku pełnych wyników głosowania, premier Kanady ogłosił już swoje wyborcze zwycięstwo, deklarując iż uzyskał nowy, mocniejszy mandat od wyborców by przeprowadzić kraj przez trudny okres kryzysu w światowych finansach. Harper zaapelował też do opozycji by wsparła jego działania na rzecz "ochrony gospodarki kraju i przezwyciężenia obecnego światowego kryzysu finansowego". Z ostatnich danych wynika jednak, że CPC prawdopodobnie nie uzyska dostatecznej liczby mandatów by rządzić samodzielnie. Według niepełnych rezultatów głosowania, partia Harpera zdobyła ok. 37 procent głosów - 144 miejsca w liczącej 308 deputowanych Izbie Gmin. W poprzednim parlamencie dysponowała 127 mandatami. Lider opozycyjnej Partii Liberalnej Kanady (LPC) Stephane Dion uznał już porażkę swego ugrupowania, zapowiadając w środę rano, iż będzie przywódcą opozycji parlamentarnej. Liberałowie zdobyli - według wstępnych danych - 70 miejsc, Nowa Partia Demokratyczna (NDP) - 38, a Blok Quebecki (BQ) opowiadający się za niepodległością francuskojęzycznego Quebecu - 28. Konserwatywna Partia Kanady od początku 2006 roku kierowała mniejszościowym rządem. Premier Harper zarządził we wrześniu przeprowadzenie przedterminowych wyborów, licząc na wzmocnienie pozycji swego ugrupowania.