"Propozycja ta - podkreśla dziennik w swym wydaniu internetowym - pochodzi nie od kogo innego, jak od kardynała kurii rzymskiej, który był do niedawna prefektem kongregacji spraw kanonizacyjnych". Dla Saraivy Martinsa, kardynała, który wiele starań włożył w przyspieszenie beatyfikacji papieża- Polaka, zasługi Karola Wojtyły w dziedzinie sportu są ewidentne. "Sam był wielkim sportowcem, który uprawiał wspinaczkę górską, narciarstwo i inne sporty" - mówi watykański hierarcha. Nie tylko często sport uprawiał, ale rozumiał jego znaczenie (...) z ludzkiego i chrześcijańskiego punktu widzenia. Dlatego też mógłby się stać, jeśli Bóg zechce, świętym patronem sportowców". Jak podkreśla "El Mundo", "Karol Wojtyła w odróżnieniu od wszystkich swych poprzedników był w historii najnowszej najbardziej wysportowanym papieżem. Gdy tylko przeniósł się do Watykanu, polecił zbudować basen pływacki i salę gimnastyczną". Hiszpański dziennik powołuje się na zdjęcia, które świetnie dokumentują sportową pasję Jana Pawła II: fotografie papieża jeżdżącego na nartach w Alpach, jego wcześniejsze wyprawy kajakowe, jego obronę na bramce, gdy jeszcze jako Lolek grał w piłkę w Wadowicach. Jan Paweł II, który został wybrany na papieża w wieku 58 lat - przypomina dziennik - dbał o swą, świetną jak wiadomo, kondycję fizyczną; dzięki niej był tym w historii papiestwa, który odbył najwięcej podróży wymagających często kondycji maratończyka, przy czym potrafił gromadzić wokół siebie więcej ludzi niż wiele wydarzeń sportowych. "Nie na darmo prasa nazwała go Bożym Atletą" - dodaje "El Mundo".