Gazeta powołuje się na informację dr Chrisa Busby'ego - sekretarza naukowego Europejskiej Komisji ds. Zagrożenia Radiacją. Próbki ziemi, pobranej z dwu kraterów, powstałych po wybuchach izraelskich bomb w miejscowościach Chiam i at-Tiri w południowej części Libanu, wykazują wyższy poziom radioaktywności; zdaniem naukowców brytyjskich, użyto tu broni opartej na uranie 235. Jak pisze "Independent", który poświęcił sprawie w sobotę dwa obszerne artykuły, pobrane z kraterów w Libanie próbki ziemi zostały przekazane do dalszej analizy do specjalistycznego laboratorium w Harwell w Oxfordshire, wykorzystywanego przez brytyjskie Ministerstwo Obrony. Resort obrony - pisze analityk brytyjskiego dziennika - potwierdził także obecność znacznej ilości izotopu uranu w zebranych w Libanie próbkach.