Izrael: Samochód wjechał w tłum ludzi. Są ranni
Oprac.: Aleksandra Wieczorek
Media donoszą, że w Tel Awiwie samochód wjechał w tłum ludzi, raniąc co najmniej osiem osób. Trzy z nich mają być w stanie krytycznym. Wcześniej mówiono o 10 poszkodowanych. Wśród doniesień pojawiały się także informacje o ostrzale z broni palnej oraz o ataku z użyciem noża. Zgodnie z przekazem policji napastnik nie żyje.

Co najmniej osiem osób zostało rannych w wyniku wjechania przez samochód w tłum ludzi w Tel Awiwie - informuje izraelskie radio Kan. Według wstępnych doniesień, niektóre z ofiar są w poważnym stanie. Rzecznik izraelskiej policji powiedział, że otrzymano zgłoszenie o "pojeździe, który potrącił kilku obywateli".
Dziennik Haaretz, powołując się na relacje świadków, podaje, że napastnik potrącił samochodem ludzi na chodniku. Terrorysta wysiadł później z pojazdu i według doniesień izraelskich mediów zdołał dźgnąć jedną z ofiar w szyję.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać co najmniej kilka osób leżących na chodniku i ścieżce rowerowej. Części z nich udzielana jest pierwsza pomoc. Nagrania są drastyczne, dlatego nie zdecydowaliśmy się ich opublikować.
Wcześniej służby ratunkowe poinformowały, że ataki miały miejsce w dwóch lokalizacjach i opisały je jako "najechanie przez samochód połączone ze strzelaniną". Mówiono także o trojgu rannych w stanie krytycznym.
Izraelskie służby ratunkowe podały, że ranni, w tym 46-letnia kobieta, która odniosła poważne obrażenia, zostali ewakuowani do pobliskich szpitali.
Atak w Tel Awiwie. Media: Napastnik miał zostać zabity
Zgodnie z podanymi przez agencję Reutera informacjami napastnik miał zostać "zneutralizowany" przez osoby udzielające pierwszej pomocy ofiarom. Policja z kolei podała, że został on zabity przez uzbrojonego cywila na miejscu zdarzenia. Komendant policji w Tel Awiwie przekazał, że według wstępnych ustaleń terrorysta był mieszkańcem Zachodniego Brzegu i działał sam. Napastnik prawdopodobnie wjechał do Izraela, korzystając z przepustki medycznej.
Rzecznik Hamasu, Hazem Qassem, wydał oświadczenie za pośrednictwem palestyńskiej agencji Shehab: "Bohaterska operacja w Tel Awiwie jest pierwszą odpowiedzią na zbrodnie okupacyjne przeciwko naszym ludziom w obozie dla uchodźców w Dżeninie".
W poniedziałek Siły Obronne Izraela (IDF) starły się z palestyńskimi bojownikami w Dżeninie na Zachodnim Brzegu. W wyniku tych działań zginęło co najmniej 10 Palestyńczyków.
Najnowsza odsłona konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest oceniana przez ekspertów jako najpoważniejsza od kilkunastu lat.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!