Czterech żołnierzy poniosło śmierć w wybuchach podłożonych przy drodze bomb w rejonie Bagdadu i w samym mieście - dwu zginęło w walkach na terenie niespokojnej prowincji Anbar na zachodzie kraju. Od momentu interwencji w Iraku w marcu 2003 r. zginęło tu już w sumie ponad 3 600 żołnierzy USA.