Incydent na cmentarzu w Rosji. Zjawili się proputinowscy aktywiści

Oprac.: Aneta Wasilewska
Proputinowscy aktywiści starali się zakłócić modlitwę na cmentarzu w Lewaszowie w Dzień Wszystkich Świętych - powiadomił w środę Konsulat Generalny RP w Sankt Petersburgu. Na cmentarzu spoczywa około 4 tys. Polaków, ofiar stalinowskich represji.

"Proputinowscy aktywiści starali się zakłócić modlitwę na cmentarzu w Lewaszowie w Dzień Wszystkich Świętych. Protestujący trzymali plakaty z hasłami krytykującymi Polskę" - podał Konsulat Generalny w mediach społecznościowych.
Rosja. Proputinowscy aktywiści nie reagowali na prośby
Jak powiadomiono, modlitwie na cmentarzu Lewaszowie przewodził o. Paweł Krupa. Na miejscu zgromadziło się ponad 100 osób, w tym Grzegorz Ślubowski, Konsul Generalny w Sankt Petersburgu.
Na zdjęciach zamieszczonych w mediach społecznościowych można zobaczyć rosyjskich aktywistów, trzymających antypolskie plakaty. Pojawiały się na nich zarzuty, że "Polacy niszczą pomniki radzieckie".
Grzegorz Ślubowski przekazał, że aktywiści nie reagowali na prośby o nieprzeszkadzanie w mszy. - Aktywiści towarzyszyli procesji różańcowej, która odbywała się na cmentarzu w Lewaszowie, w miejscu, gdzie są pochowane ofiary stalinowskich represji, m.in. tam, gdzie był pomnik polskich ofiar NKWD, który został zniszczony i rozebrany przez nieznanych sprawców w lipcu tego roku - mówił.
Rosja. Polacy nie wpuszczeni na teren cmentarza
W lipcu z cmentarza zniknął krzyż upamiętniający pomordowanych tam Polaków. Natomiast w sierpniu mieszkający w Petersburgu Polacy i konsul nie zostali wpuszczeni na teren cmentarza, gdy chcieli uczcić kolejną rocznicę "polskiej operacji" NKWD z lat 1937-1938. Wtedy również na miejscu pojawili się rosyjscy aktywiści. Mieli w rękach transparenty z hasłami: "Warszawo, ręce precz od pomników Rosjan", "Precz z Rosji".
Cmentarz nazywany Lewaszowskim Pustkowiem znajduje się w pobliżu Petersburga. Rosjanie wykorzystywali go jako miejsce pochówku dla zabitych w Leningradzie w latach 1937-1955. Na cmentarzu spoczywa ponad 40 tys. ofiar represji, w tym około 4 tys. Polaków.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!