Według informacji "The Daily Mail", w dziurę w jezdni, która była pośrednim skutkiem huraganu Ciara, wjechał samochód marki toyota. Na szczęście pasażerowi nic się nie stało. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek we wczesnych godzinach porannych. "Słysząc hałas początkowo myśleliśmy, że to zwykły wypadek samochodowy. Kiedy zobaczyliśmy straż pożarną wydawało nam się, że karoseria auta będzie przecinana w celu wydobycia kierowcy. Tymczasem strażacy wydobywali samochód z dziury w jezdni" - mówi gazecie jeden z mieszkańców. Jak podała straż pożarna hrabstwa Essex, w związku z pojawieniem się dziury w jezdni i obawą o stabilność sąsiednich budynków, postanowiono ewakuować mieszkańców sześciu domów.