- Mamy zobowiązania wynikające z kontraktów. Prowadzimy dyskusję, która się przeciąga, i która wymaga podjęcia decyzji. Podejmę tę decyzję w najbliższych tygodniach - powiedział Hollande na spotkaniu w poniedziałek wieczorem z przedstawicielami prasy. Według informacji, podanych w maju przez media rosyjskie, Francja i Rosja spierają się o warunki zerwania kontraktu na mistrale. Przedstawiciele Rosji zapewniali, że dyskusja ws. kontraktu dotyczy obecnie jedynie wysokości sumy, jaką Francja musi zwrócić Rosji. W czerwcu źródła w rosyjskim przemyśle obronnym powiedziały mediom, że zaczęto przygotowywać specjalistów, którzy pojadą do Francji, by demontować z okrętu dostarczony przez stronę rosyjską system łączności i dowodzenia. Według informacji podanych przez media w maju Francja zaproponowała zwrócenie Rosji 785 mln euro. Przy czym uzależniła to od otrzymania od rządu Rosji pisemnej zgody na sprzedaż okrętów dowolnej stronie trzeciej bez żadnych zastrzeżeń. Moskwa się na to nie zgodziła, a swoje koszty związane z zerwaniem kontraktu oszacowała na 1,17 mld euro. Zaznaczyła przy tym, że nie wyda zgody na reeksport mistrali, dopóki pieniądze nie znajdą się na jej rachunku bankowym. Pierwszy mistral miał zostać dostarczony Rosji w połowie listopada 2014 r. w ramach kontraktu o wartości 1,2 mld euro podpisanego w czerwcu 2011 roku między Rosją a francuską stocznią DCNS. Na początku września 2014 r., pod silnym naciskiem ze strony USA i innych sojuszników z NATO, Hollande uzależnił dostawę okrętów do Rosji od uregulowania kryzysu na wschodniej Ukrainie.