Holandia: Nieznany dotąd wirus atakuje hodowle zwierząt
W Holandii rozprzestrzenia się nieznany dotąd wirus, który atakuje hodowle zwierząt. Ministerstwo rolnictwa wprowadziło obowiązek meldowania przez hodowców przypadków, które świadczą, że zwierzęta są nim zarażone.
Wirus charakteryzuje się tym, że zarażone nim owce, kozy i krowy rodzą zdeformowane lub martwe płody. Od 1 grudnia takie zdeformowane zwierzęta przyszły na świat w 28 holenderskich gospodarstwach. Jagnięta mają wodogłowie, krzywe szyje czy sztywne stawy. Większość z nich przychodzi na świat martwe.
U tych zwierząt zdiagnozowano nową odmianę wirusa, nazwanego Schmallenberg. Ten sam wirus spowodował na początku roku tak zwaną "krowią biegunkę" u bydła w Holandii i w Niemczech. Pierwszy raz pojawił się w gospodarstwie niemieckim we wsi Schmallenberg, stąd jego nazwa.
- Trwają intensywne badania. Są skierowane na to, jak się rozprzestrzenia i jaki jest jego stopień zarażenia. Rozpoczęto także prace nad szczepionką, dlatego potrzebujemy więcej informacji o wirusie - powiedział wiceminister rolnictwa. Henk Bleker dodał, że wirus może być przenoszony przez drobne muszki. Podkreślił, że z pierwszych analiz wynika również, iż nie jest groźny dla człowieka, choć może wywoływać symptomy grypy.
IAR/PAP