W analogicznym sondażu przed dwoma tygodniami poziom poparcia dla wstąpienia do NATO po raz pierwszy przekroczył większość absolutną i osiągnął 53 proc. Mimo tych wyników władze Finlandii powtórzyły, ponownie jak władze sąsiedniej Szwecji, że nie mają zamiaru natychmiast wstępować do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Moskwa od lat grozi Helsinkom i Sztokholmowi "poważnymi konsekwencjami politycznymi i militarnymi" w przypadku ich wejścia do NATO; powtórzyła to także w miniony weekend. Prezydent Finlandii Sauli Niinisto zaapelował do współobywateli o zachowanie "zimnej krwi" w kwestii członkostwa w NATO. Podkreślił, że przygotowywany jest raport w sprawie pozytywnych i negatywnych efektów ewentualnej akcesji, a ostateczna decyzja zależy od parlamentu. Fiński sondaż został przeprowadzony w internecie w dniach 9-11 marca na reprezentatywnej grupie 1378 respondentów; margines błędu wynosi 2,5 pkt proc.