Gul potwierdza prawo Turków do samodzielności
Nowo wybrany prezydent Turcji Abdullah Gul potwierdził we wtorek prawo cypryjskich Turków do samodzielności i własnego państwa, wywołując tym natychmiastowy protest władz greckiej części Cypru.
Turcja jest jedynym państwem, które uznaje Turecką Republikę Północnego Cypru, powstałą w rezultacie tureckiej inwazji zbrojnej w 1974 roku. Reprezentujący społeczność grecką rząd Cypru - od roku 2004 państwa członkowskiego UE - nigdy nie zrezygnował z suwerenności nad całym terytorium wyspy.
- Zarówno nasi obywatele, jak i zagraniczni inwestorzy okazują silną wiarę w przyszłość tureckiego Cypru - powiedział Gul dziennikarzom w Ankarze przed odlotem do tureckiej części Cypru. Jest to jego pierwsza podróż zagraniczna od chwili, gdy 28 sierpnia został wybrany przez parlament na szefa państwa.
Gul wezwał jednocześnie wspólnotę międzynarodową do zniesienia sankcji gospodarczych wobec północnego Cypru.
Ministerstwo spraw zagranicznych Cypru zareagowało oficjalnym protestem na decyzję Gula o złożeniu wizyty w północnej części wyspy.
- Bezczelny czyn pana Gula, jakim jest złożenie pierwszej wizyty w charakterze prezydenta na terytorium Republiki Cypru, które dziś jest częścią UE i które od 33 lat znajduje się pod nielegalną okupacją wojskową Turcji, stanowi cios w międzynarodowy porządek prawny. Jest prowokacyjnym okazaniem pogardy państwu członkowskiemu UE - głosi wydane w Nikozji oświadczenie resortu.
Gul spędzi na północnym Cyprze dwa dni. Przeprowadzi rozmowy z jego prezydentem Mehmetem Alim Talatem i innymi przedstawicielami władz.
INTERIA.PL/PAP