Grecki minister o zamachowcu: Został zarejestrowany zgodnie z unijnymi normami
Greckie władze oświadczyły, że zamachowiec z Paryża, który przedostał się do Europy przez wyspę Leros, nie był poszukiwany przez tajne służby i został zarejestrowany przy zachowaniu wszelkich unijnych procedur.
Grecki minister do spraw migracji Janis Muzalas uważa, że informacja ta jest niezwykle ważna zarówno dla samych Greków, jak i wszystkich Europejczyków. W punktach rejestracji imigrantów, które znajdują się w tym kraju, bezwzględnie przestrzega się norm europejskich - podkreślił minister.
Według greckiej policji, 25-letni Syryjczyk, który brał udział w ataku terrorystycznym na salę koncertową Bataclan, przybył na Leros w grupie prawie 200 uchodźców, którzy przypłynęli z Turcji.
Został zarejestrowany 3 października, pobrano mu odciski palców i sprawdzono, czy nie jest poszukiwany przez tajne służby. Informację o tym, że zamachowiec nie był na liście Interpolu, potwierdziły także władze Serbii, gdzie kilka dni później poprosił o azyl.
Minister Muzalas poinformował, że francuska policja sprawdziła syryjski paszport dżihadysty i okazało się, że dokument fałszywy.
Greckie władze dodają, że chociaż zamachowiec przemierzył wiele krajów europejskich, został zarejestrowany jedynie w Grecji, Serbii i Chorwacji.