"Gdyby nie lewica, głosowałbym na PO"
Gdybym nie czuł się zobowiązany historycznymi zaszłościami, nie poszedłbym głosować na lewicę, poparłbym Platformę Obywatelską - deklaruje w rozmowie z "Dziennikiem" Jerzy Urban.
W opinii J. Urbana, "Lewica nie jest w stanie wygenerować żadnego programowego przekazu konkurencyjnego do tego, co proponują liberałowie. Ogranicza się to do paru zgranych haseł polegających na dzieleniu biedy. A to bardziej żwawo potrafi robić skrajna prawica".
A czym budzi pana sympatię Donald Tusk? - pyta "Dziennik".
"Wieloma rzeczami, ale nie chcę mu prawić komplementów, bo tylko mu zaszkodzę - odpowiada J. Urban. - Najważniejsze jest jednak to, że zapewnia stabilizację. Chroni mnie przed obozem nienawistników, którym przewodzą Kaczyńscy. Z ich nacjonalizmem, mitem suwerenności".
INTERIA.PL/PAP