Francja i W. Brytania wyślą do Libii śmigłowce bojowe
Wielka Brytania i Francja wyślą do Libii śmigłowce bojowe w ramach prowadzonej przez Zachód operacji w tym kraju, by przeprowadzać dokładniejsze ataki na cele naziemne - poinformowali w poniedziałek przedstawiciele francuskiego rządu.
Ogłaszając w Brukseli, że Francja i inni członkowie koalicji wyślą do Libii śmigłowce bojowe, szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe podkreślał, że jest to w pełni zgodne z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ 1973.
Dodał, że śmigłowce nie będą służyły rozmieszczeniu wojsk lądowych w Libii. "Nie chodzi o zmianę strategii (...), lecz o osłabienie zdolności bojowych Muammara Kadafiego", w tym m.in. o zniszczenie stanowisk dowodzenia.
Jak podał w niedzielę wieczorem dziennik "Le Figaro", Francja już wysłała do Libii 12 śmigłowców bojowych. Obecnie maszyny znajdują się na pokładzie śmigłowcowca "Tonnerre", który w miniony czwartek wyruszył z portu w Tulonie na południu Francji w kierunku libijskiego wybrzeża.
- Brytyjczycy, którzy mają podobne do nas środki, zrobią to samo, co my - powiedział kilka godzin po wypowiedzi Juppe minister obrony Francji Gerard Longuet.
Longuet wyjaśnił, że Brytyjczycy "jak najszybciej" wyślą do Libii śmigłowcowiec HMS Ocean. Dodał, że żaden inny kraj nie planuje pójścia za przykładem Francji i Wielkiej Brytanii.
Jak przekonywał "Le Figaro", wysłanie śmigłowców do Libii to wielki, strategiczny krok naprzód w trwającej od połowy marca operacji w Libii. Dotychczas stosowano jedynie samoloty bojowe i pociski samosterujące. Okazały się jednak nie dość skuteczne wobec wojsk Kadafiego, które często używają pojazdów cywilnych i działają w niewielkich grupach.
