Facebook przyczynił się do radykalizacji i zamieszek z 6 stycznia. Wyciekły dokumenty

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Zdaniem pracowników Facebooka portal przyczyniał się do radykalizacji i szerzenia dezinformacji na temat wyborów prezydenckich w USA i zbyt słabo reagował na sygnały od pracowników o zauważanych nieprawidłowościach. Amerykańskie media ujawniają treść wewnętrznych dokumentów Facebooka.

Pentagon, władze Waszyngtonu i straż Kongresu wzajemnie oskarżają się błędy po ataku na Kapitol
Pentagon, władze Waszyngtonu i straż Kongresu wzajemnie oskarżają się błędy po ataku na KapitolLev Radin/Pacific Press/LightRocketGetty Images

Publikacje m.in. agencji AP, dziennik "New York Times" i stacji Fox Business Network oparte są na dokumentach firmy uzyskanych od sygnalistów z Facebooka. Część z nich to dokumenty udostępnione już wcześniej przez inną sygnalistkę, Frances Haugen, która stała za serią artykułów w "Wall Street Journal" we wrześniu. Rzucają one dodatkowe światło na działania firmy wobec szerzącej się na portalu dezinformacji.

"New York Times" opisuje eksperyment przeprowadzony przez pracowników Facebooka, w którym stworzono fałszywe konto "Carol", fikcyjnej 41-letniej kobiety o konserwatywnych poglądach, która "polubiła" strony prawicowej telewizji Fox News i lokalnych telewizji należących do Sinclair Group. Już po tygodniu "Carol" zaczęła otrzymywać od Facebooka rekomendacje obserwowania stron związanych ze spiskową teorią QAnon, głoszącą m.in. że ówczesny prezydent USA Donald Trump stoi na czele walki z globalnym spiskiem elit wykorzystujących dzieci.

Z dokumentów wynika, że Facebook podjął działania dopiero po około roku od przeprowadzenia tego badania, kiedy teoria zyskała znacznie większą popularność.

Teorie o sfałszowanych wyborach. Facebook za słabo reagował?  

Inny poruszany wątek to rola, jaką portal odegrał w rozpowszechnianiu narracji o rzekomych fałszerstwach w wyborach prezydenckich w USA w 2020 r. Według jednego z dokumentów, tuż po wyborach aż 10 proc. wszystkich wpisów na Facebooku dotyczących polityki dotyczyło właśnie tego tematu. Część pracowników krytykowała firmę za to, że zbyt słabo ich zdaniem reagowała na próby masowego szerzenia tych teorii oraz masowego organizowania się skrajnych środowisk przed szturmem na Kapitol 6 stycznia 2021 r. Do tego samego wniosku doszli autorzy przeprowadzonego w marcu wewnętrznego raportu, choć stwierdzili oni, że dzięki moderacji treści udało się o połowę zmniejszyć ilość rozpowszechnianej dezinformacji.

Sobotnie artykuły to kolejny już wyciek wewnętrznych dokumentów firmy pokazujący, że portal nie chce lub nie radzi sobie z kontrolowaniem rozpowszechnianych za jego pośrednictwem niebezpiecznych i polaryzujących treści, a jego algorytmy wręcz się do tego przyczyniają.

Podobne wnioski płynęły z serii artykułów "Wall Street Journal", opartych na dokumentach przekazanych przez Frances Haugen. Mówiły one m.in., że na Facebooku przy bierności serwisu otwarcie działały grupy handlarzy ludźmi i kartele narkotykowe, a portal odegrał istotną rolę w rozpowszechnianiu nienawiści na tle etnicznym, przyczyniając się do zbrodni w Etiopii czy Birmie.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "Wydarzenia": Komisja Europejska nie uruchomi mechanizmu warunkowości wobec Polski i Węgier
      "Wydarzenia": Komisja Europejska nie uruchomi mechanizmu warunkowości wobec Polski i WęgierPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      0
      Super
      relevant
      0
      Hahaha
      haha
      0
      Szok
      shock
      0
      Smutny
      sad
      0
      Zły
      angry
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na