Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Eksplozje na dworcu w Kraju Basków

Jeden lub dwa ładunki wybuchowe eksplodowały w nocy z niedzieli na poniedziałek na dworcu kolejowym w miejscowości Barakaldo w hiszpańskim Kraju Basków, powodując duże straty materialne. Nikt nie ucierpiał.

Siła eksplozji była tak duża, że z framug wyrwane zostały drzwi i okna. Strażacy przez kilka godzin gasili pożar. Wystąpiły zakłócenia w kursowaniu pociągów.

Minister spraw wewnętrznych baskijskiego rządu Javier Balza powiedział, że wybuchy mogły być dziełem separatystów baskijskich z ETA. Hiszpańskie media początkowo donosiły, że sprawcami zamachu byli członkowie organizacji młodzieżowej wspierającej ETA.

Burmistrz Barakaldo, Tontxu Rodriguez, oświadczył jednak, że do czasu zakończenia śledztwa jest za wcześnie na wskazywanie sprawców. - To nie jest droga do pokoju i wolności. To tylko utrudnia codzienne życie zwykłym ludziom - dodał.

W niedzielę aresztowano 18 zbiegłych z więzienia członków młodzieżówki ETA, uznanej w ubiegłym miesiącu przez Sąd Najwyższy za organizację terrorystyczną. Hiszpańskie radio sugerowało, że nocne zamachy mogły być odwetem za zatrzymania.

W zamachu dokonanym przez baskijskich separatystów 30 grudnia ubiegłego roku zginęli dwaj Ekwadorczycy, a kilkadziesiąt osób zostało rannych. Zamach oznaczał zerwanie dziewięciomiesięcznego zawieszenia broni, ogłoszonego w marcu zeszłego roku, po 38 latach zbrojnej walki o oderwanie Kraju Basków od Hiszpanii. W konflikcie zginęło dotąd ponad 800 ludzi.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także