Dziura w drodze pochłonęła dwa samochody. Strażacy wyciągnęli pasażerów

Oprac.: Anna Nicz
W Los Angeles na jednej z dróg powstała olbrzymia dziura, do której wpadły dwa samochody. Strażacy pomogli wydostać się z pojazdów poszkodowanym. Od poniedziałku nad Kalifornią przetacza się wielka burza. Kataklizm wymusił ewakuację dziesiątek tysięcy ludzi i działanie władz federalnych.

Lej w drodze powstał na Iverson Road, w podmiejskiej dzielnicy Chatsworth, około godziny 19:20 w poniedziałek. Najpierw w otwór wjechał samochód osobowy, potem furgonetka - czytamy na portalu cbsnews.com.
Dwie osoby w samochodzie zostały uwięzione, gdy ciężarówka wylądowała na dachu. Załogi straży pożarnej Los Angeles użyły drabiny, by dostać się na dół i uratować poszkodowanych. Dwie kobiety odniosły lekkie obrażenia.
Droga jest uszkodzona i nieprzejezdna dla ruchu
Władze oszacowały, że lej krasowy ma około 4,5 m głębokości, ale z dnia na dzień wydaje się powiększać.
- Coraz więcej wody spływa z ulicy i wypełnia dziurę. Widać w niej część nawierzchni z ulicy, która jest dużą kupą gruzu - powiedział Andrew Wordin z LAFD.
Jak przekazali strażacy, droga jest uszkodzona i nieprzejezdna dla ruchu. - Nawet pojazdy ratunkowe nie są w stanie z niej korzystać. Duży lej krasowy całkowicie przecina południowy pas jezdni. Cała droga jest zagrożona - dodali.
Od poniedziałku nad Kalifornią przetacza się wielka burza. Kataklizm wymusił ewakuację dziesiątek tysięcy ludzi i działanie władz federalnych.
Krajowa Służba Meteorologiczna ostrzegała przed opadami deszczu na poziomie dwóch i pół centymetra na godzinę. Ogłoszono alarm przeciwpowodziowy dla dużej części północnej i środkowej Kalifornii.
Prezydent Joe Biden wprowadził stan wyjątkowy, aby wesprzeć wysiłki związane z walką ze skutkami burzy w kilkunastu kalifornijskich hrabstwach.