Dzień św. Patryka - pół miliona widzów na paradzie
Pół miliona widzów podziwiało w sobotę w Dublinie paradę z okazji dnia patrona Irlandii, świętego Patryka.
W tym roku obchody miały podkreślić wielokulturowość kraju, który przyciąga imigrantów z całego świata.
Mimo, że 17 marca uważany jest za datę śmierci misjonarza, który chrzcił Celtów, wyświęcał księży i zakładał na wyspie klasztory i kościoły, jest to święto radosne, okazja do zademonstrowania dla Irlandczyków ich narodowej tożsamości poprzez udział w paradach, pokazach teatrów ulicznych, spotkaniach towarzyskich, potańcówkach, odwiedzinach pubów itd.
Na dublińskiej paradzie przebrani w wymyślne kostiumy aktorzy przedstawiali mity i legendy związane nie tylko z Irlandią, ale też Polską, Czechami, Portugalią, Brazylią i krajami afrykańskimi.
Muzycy z Litwy świętowali wspólnie z uderzającymi w bębny mieszkańcami Pendżabu i tancerzami z Zachodniej Afryki. Jeden z uczestników parady, przebrany za św. Patryka w papieskim nakryciu głowy i okularach przeciwsłonecznych, odtańczył sambę.
- Dzisiaj parada jest o wiele bardziej kolorowa. To wspaniałe widzieć tych wszystkich naszych nowych Irlandczyków z całego świata, ubranych na zielono, którym jest kolorem obowiązującym tego dnia - powiedział irlandzki premier Bertie Ahern. Zwykle spędza on dzień św. Patryka w Stanach Zjednoczonych, gdzie święto również jest hucznie obchodzone, ale poprzedniego wieczoru zdążył już wrócić ze spotkania z prezydentem George'em W. Bushem.
Przywódca irlandzkich katolików arcybiskup Armagh, Sean Brady, zaapelował, aby Irlandczycy pamiętali o religijnych korzeniach święta w coraz bardziej zsekularyzowanym kraju, którego mieszkańcy nie stronią od alkoholu nie tylko w dzień św. Patryka.
Jak powiedział arcybiskup chodzi o to, by św. Patrykowi konsekwentnie "oddawać cześć nie tylko w mowie i paradach, ale też sercem i całym życiem".
Ponad tysiąc policjantów zmobilizowano przed spodziewanymi później wieczorem zadymami. W 2005 roku trzeba było aresztować około 700 osób, które nie potrafiły zachować umiaru świętując w pubach czy na spotkaniach towarzyskich. W zeszłym roku było tylko trochę lepiej.
Dublińskie sklepy z alkoholem w sobotę mogły być czynne tylko do godz. 16.
To właśnie św. Patrykowi Irlandia zawdzięcza swój symbol - koniczynę. Według legendy za jej pomocą tłumaczył on istnienie Trójcy Świętej. Dlatego też w Dniu św. Patryka koniczynę można spotkać niemalże wszędzie.
Dzień św. Patryka obchodzony jest także w Polsce. W wielu klubach można napić się zielonego piwa i posłuchać irlandzkiej muzyki.
INTERIA.PL/PAP