Dowódca powiedział, że dwie wojny obciążyły armię "ponad możliwości". Przyznał, że siły zbrojne nie są pod względem organizacji i zasobów zdolne do ich prowadzenia na tę skalę i w tak długim czasie. Są to najostrzejsze słowa, jakie szef sztabu obrony wypowiedział do tej pory w tej kwestii. W maju ostrzegał parlamentarzystów, że armia jest "bardzo obciążona" dwiema wojnami i że sytuacja wymaga zmiany. W Iraku walczy obecnie 4 tys. brytyjskich żołnierzy, w Afganistanie ich liczba przekroczy wkrótce 8 tysięcy. Według Stirrupa w Iraku brytyjska armia osiągnęła "znaczny postęp", ale w Afganistanie sytuacja jest "o wiele cięższa", Zachód zmaga się bowiem tutaj z "gigantycznym problemem". Jak ocenił, Wielka Brytania może stanąć przed problemem zaangażowania się nawet na dekady w Afganistanie - państwie "średniowiecznym", zmagającym się z brakiem struktur państwowych i kadr oraz "endemiczną kulturą korupcji". Wypowiedzi Stirrupa padły w czasie, kiedy powiadomiono o kolejnych Brytyjczykach zabitych w Afganistanie. We wtorek zginął żołnierz w prowincji Helmand - już 107., którego armia straciła w trakcie tej kampanii.