Oznacza to, że od początku czerwca w Iraku zginęło 77 żołnierzy USA. W komunikacie napisano, że jeden z żołnierzy zginął w czwartek w zamachu na jego patrol we wschodniej części stolicy. Eksplozja raniła jego towarzysza. Dzień wcześniej inny żołnierz zginął w podobnych okolicznościach również we wschodnim Bagdadzie. Czterech pozostałych zostało rannych - głosi drugi z komunikatów. W sumie od początku amerykańskiej inwazji na Irak zginęło tam co najmniej 3554 żołnierzy i członków personelu wojskowego USA - podała agencja AFP, powołując się na dane Pentagonu.