Debata Truss-Sunak. Brytyjska minister w ogniu pytań dziennikarki

Oprac.: Jakub Krzywiecki
Podczas debaty kandydatów na urząd premiera Wielkiej Brytanii dziennikarka wytknęła Liz Truss zmianę zdania w kilku sprawach. Nagranie z pytaniami obiegło sieć, a brytyjska minister spraw zagranicznych tłumaczyła się, mówiąc, że jej poglądy "ewoluowały".

Podczas debaty kandydatów na urząd premiera Wielkiej Brytanii, zorganizowanej przez stację Sky News, Liz Truss i Rishi Sunak odpowiadali na pytania widzów zgromadzonych w studiu. Na zakończenie otrzymali też pytania od prowadzącej spotkanie Kay Burley.
Dziennikarka zadała minister spraw zagranicznych rozbudowane pytanie:
"Była pani przeciwko brexitowi, teraz nie"
"Wspierała pani Brytyjczyków w walce w Ukrainie, potem przestała"
"Chciała pani budować 'zielony pas' (program ograniczania urbanizacji miast - red.), teraz nie chce"
"Chciała pani znieść monarchię, teraz nie chce"
"Chciała pani przekazać uzbrojenie Tajwanowi, teraz nie jestem pewna, jakie jest pani stanowisko" - w tym momencie, że Truss wtrąciła, że uzbrojenie zostanie dostarczone.
"Chciała pani ograniczyć liczbę lokalnych urzędników, a potem powiedziała, że tak nie było"
"Czy może się pokazać prawdziwa Liz Truss?" - zakończyła Burley.
W odpowiedzi Truss stwierdziła, że nie jest kimś, kto wywodzi się z "tradycyjnego, konserwatywnego środowiska". Dodała, że zawsze wierzyła, że Wielka Brytania może być krajem odnoszącym sukcesy, a ludzie powinni móc decydować o swoim życiu.
Podkreśliła też, że zawsze była zwolenniczką niskich podatków. Potem stwierdziła, że jej poglądy na inne kwestie "ewoluowały z biegiem czasu".