Stan alarmowy dotyczy kilku rzek. Służby hydrometeorologiczne przewidują jednak, że najwięcej wzbiorą Nysa Łużycka oraz Smieda (polska Witka), a więc dwa cieki, które przekraczają granicę z Polską. Obie rzeki - według meteorologów - mogą w najbliższych kilkunastu godzinach wystąpić z brzegów. Stan pogotowia powodziowego obowiązuje też w województwie usteckim, przy granicy z Niemcami. W sześciu innych regionach Czech - krajach: hradeckim, ołomunieckim, morawskośląskim, południowomorawskim, południowoczeskim i na Wysoczyźnie - rzeki są pod ciągłą obserwacją. Meteorologowie podają, że w najbliższych godzinach przez Czechy przejdzie ciepły front, który może przyczynić się do roztopów. Oprócz tego przewidywane są intensywne opady deszczu. Dlatego też znacząco wzrosło zagrożenie powodziowe. Dodatkowe problemy powoduje nagromadzona w rzekach kra.