Greccy meteorolodzy mówią o najgorętszym czerwcu, od kiedy zaczęto prowadzić statystyki. Klimatyzatory pracują "na najwyższych obrotach", zużywając tak wiele energii elektrycznej, że zaczyna jej brakować. Ateńczycy jadący w poniedziałek do pracy, po wyjściu z metra osłaniali głowy gazetami, żeby choć trochę uchronić się przed palącym słońcem. Turyści z nieodzownymi w tych dniach butelkami z wodą szukają schronienia pod drzewami w centrum miasta. W całym kraju szpitale postawiono w stan gotowości. Przygotowano też duże, klimatyzowane hale z myślą o seniorach, ludziach z chorobami układu krążenia itp. Ateńczykom doradza się, by unikali słońca, zbędnych podróży i marnotrawienia energii elektrycznej. Z powodu upałów, we wtorek i w środę wiele placówek sektora publicznego zakończy pracę w południe. Są obawy, że już w tym tygodniu może dojść do wyłączeń prądu na dużych obszarach, choć władze zapewniają, że stan sieci energetycznej jest dobry. W poniedziałek zdarzały się lokalne wyłączenia prądu w Atenach, Salonikach i na niektórych wyspach.