Chirac: Iran nie stanowi zagrożenia
Prezydent Francji Jacques Chirac powiedział w wywiadzie dla zagranicznych dziennikarzy, że jeśli Iran posiadałby jedną lub dwie bomby atomowe, nie stanowiłoby to większego zagrożenia - pisze w czwartek amerykański dziennik "New York Times".
Według francuskiego prezydenta, jeśli Iran miałby użyć broni jądrowej przeciwko krajowi takiemu jak Izrael, doprowadziłoby to do natychmiastowego zniszczenia Teheranu.
Chirac uznał za "bardzo niebezpieczną" odmowę Iranu wstrzymania procesu wzbogacania uranu, co może posłużyć do produkcji elektryczności lub broni atomowej. Następnie dodał, że "naprawdę niebezpieczne nie jest posiadanie jednej lub dwóch bomb atomowych", ale "rozprzestrzenianie broni jądrowej".
"NYT" pisze, że tak różniące się od dotychczasowego stanowiska Paryża opinie prezydent Chirac poczynił podczas poniedziałkowego wywiadu dla amerykańskich dzienników "New York Times" i "International Herald Tribune" oraz francuskiego tygodnika "Le Nouvel Observateur". Dzień później Chirac wezwał dziennikarzy z powrotem do Pałacu Elizejskiego, by wycofać się z tego, co powiedział.
Podczas drugiego wywiadu francuski prezydent wielokrotnie powtarzał, że sądził iż o Iranie mówi "off the record". - Powinienem przywiązywać większą uwagę do tego, co mówię i domyślić się, że być może jestem nagrywany - cytuje "NYT" Chiraca.
Francuski prezydent wycofał się ze swojego stwierdzenia o zniszczeniu Teheranu, jeśli ten użyłby broni nuklearnej.
Zauważył natomiast, że są kraje, które powstrzymałyby irański pocisk atomowy od osiągnięcia celu: "Jasne jest, że w momencie wystrzelenia pocisk ten zostałby natychmiast zniszczony. Posiadamy środki, kilka krajów ma środki do niszczenia pocisków po ich odpaleniu". Dodał, że nie pamięta, aby w kontekście tym mówił o Izraelu: "Nie sądzę, bym mówił wczoraj o Izraelu. Być może tak, ale nie sądzę. Nie przypominam sobie".
W drugim wywiadzie Chirac nazwał Iran "wspaniałym krajem o bardzo starej kulturze" oraz, że ma on "do odegrania ważną rolę w regionie", jako siła stabilizacyjna.
INTERIA.PL/PAP