Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Bush szykuje się do wojny z Iranem

Są dowody na to, że prezydent USA George W. Bush szykuje się do wojny z Iranem, a premier Wielkiej Brytanii Tony Blair wyraził chęć poparcia tego przedsięwzięcia.

/AFP

Napisał tak w poniedziałek na łamach brytyjskiego "Guardiana" współpracownik Szkoły Studiów Orientalnych i Afrykańskich w Londynie, Dan Plesch.

Jego zdaniem, świadczy o tym m.in. wysłanie w rejon Zatoki Perskiej nie mających znaczenia dla walki z iracką rebelią pocisków przechwytujących typu Patriot, kolejnego lotniskowca, czy okrętów rakietowych. Analitycy, na których Plesch się powołuje, twierdzą, że Patrioty są przeznaczone do zestrzelania rakiet irańskich, natomiast obecne tam siły morskie, w tym okręty brytyjskie, ćwiczą udaremnienie irańskiej blokady transportu ropy przez cieśninę Ormuz.

Kontekst polityczny w ujęciu Białego Domu i Downing Street (siedziby brytyjskiego premiera) wskazuje na to, że prowadzimy wojnę równie poważną, jak II wojna światowa - podkreśla Plesch. Obecny ambasador USA przy ONZ John Bolton porównał nawet amerykańskie problemy w Iraku do walki z Japonią po ich ataku na Pearl Harbour - zauważył autor komentarza.

Jak napisał dalej, były minister obrony USA Donald Rumsfeld i konserwatywna fundacja American Enterpise Institute (AEI) opracowały już strategię zmiany reżimu w Iranie. Nie wymaga ona zaangażowania sił lądowych, ale przewiduje bombardowanie do 10 tysięcy celów w ciągu pierwszego dnia działań zbrojnych, a potem wysyłanie na miejsce niewielkich oddziałów sił specjalnych. Następnie Waszyngton wsparłby zmianę władzy, zastępując irańskich ajatollahów powołaniem państwa federacyjnego.

Jednocześnie Plesch dodaje, że Iran wydaje się być przygotowanym do konfrontacji. Nie wykluczone też, że Waszyngton blefuje - dodaje.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także