Jego rzeczniczka Dana Perino powiedziała dziennikarzom, że rząd USA jest "głęboko zaniepokojony" wprowadzeniem przez Musharrafa w sobotę stanu wyjątkowego. Oświadczyła, że USA nie mogą popierać stanu wyjątkowego i posunięć dokonywanych w jego ramach. "Takie akcje nie służą interesom Pakistanu i niweczą postęp tego kraju na drodze do demokracji" - podkreśliła. Wcześniej do sytuacji w Pakistanie odniosła się sekretarz stanu USA Condoleezza Rice, oświadczając, że wybory w Pakistanie powinny odbyć się w terminie konstytucyjnym. Po wprowadzeniu stanu wyjątkowego władze Pakistanu zasugerowały przesunięcie wyborów zaplanowanych na styczeń roku 2008. W poniedziałek premier tego kraju zapewnił, że wybory parlamentarne odbędą się w terminie. Konkretnej daty jednak nie podał. Z kolei prokurator generalny powiedział, że wybory zaplanowano na połowę stycznia 2008 roku.