Burza Betty przetacza się przez Majorkę z południa na północ, powodując ogromne szkody. Największe zniszczenia powodują powalone drzewa i palmy, a także silny wiatr i sztorm. Majorka. Wycieczkowiec odpłynął jak "papierowa łódka" Nieokiełznany żywioł pojawił się na wyspie w niedzielę i - jak podają hiszpańskie media - w ciągu godziny rozpętał się chaos. Między 10 a 11 burza z huraganowym wiatrem o prędkości do 122 kilometrów ogarnęła wyspę. Do wczesnych godzin popołudniowych numer 112 rozdzwonił się prawie 300 razy. Do jednej z trudniejszych sytuacji doszło w porcie w Palmie. Właśnie tam statek wycieczkowy Britannia zerwał się z cum i uderzył w tankowiec. Jeden z pasażerów w rozmowie z BBC powiedział, że na pokładzie doszło wówczas do "istnego szaleństwa". Najpierw wiatr zaczął zrywać leżaki. - Nagła wichura zerwała liny przez co odpłynęliśmy daleko od nabrzeża i zderzyliśmy ze statkiem towarowym - dodał. Co więcej, gdy wycieczkowiec zerwał się z lin "popłynął jak papierowa łódka", a załoga "nie mogła nic na to poradzić". Niektóre rodziny założyły swoim dzieciom kamizelki ratunkowe. Sześcioro turystów zostało przewiezionych do szpitala po skaleczeniu odłamkami szyb wycieczkowca. W kadłubie tankowca powstała dziura, nie doszło do skażenia morza. "Najgroźniejsza wichura na Balearach" BBC określa wichurę jako "jedną z najgroźniejszych, jakie widziały Baleary". Poza niebezpiecznym incydentem w porcie doszło także do licznych groźnych sytuacji na lądzie. Na kobietę w ciąży przewrócił się bilbord. Dzieci, pływające na dmuchanym materacu niemal rozbiły się o skały. W Calvià najbardziej znaczącymi interwencjami było uratowanie kajakarza, który pływał w Malgrats, oraz dwojga dzieci, które zostały porwane przez fale na plaży Illetes i znalezione na skałach. W Port d'Andratx restauracje nad brzegiem morza zostały poważnie uszkodzone, a w Felanitx wichura spowodowała zawalenie się historycznej areny walk byków i zniszczyła scenę festiwalu - podają lokalne media. Według służb meteorologicznych, na Majorce i Minorce w czasie obfitych opadów deszczu spadło 60 litrów wody na metr kwadratowy w ciągu godziny. Deszcz pozalewał drogi. Doszło także do zakłóceń na lotniskach. Wiele lotów zostało odwołanych. Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!