Błąd pilotów mógł doprowadzić do tragedii. Dramatyczne wieści z Belgradu

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Chwile grozy na belgradzkim lotnisku. Samolot linii Air Serbia wystartował z niewłaściwej pozycji na pasie startowym i zahaczył o oświetlenie. Maszyna doznała poważnych uszkodzeń. Piloci wznieśli się w powietrze i krążyli nad serbską stolicą do momentu otrzymania zgody na lądowanie.

Niedzielny lot samolotu serbskich linii lotniczych z Belgradu do Düsseldorfu został nagle przerwany. Wszystko przez niebezpieczny incydent na starcie, który doprowadził do uszkodzenia maszyny.
Embraer E-195 uderzył w światła podejścia i poważnie uszkodził kadłub oraz jedno ze skrzydeł. Prawdopodobnie doszło do błędu pilota.
Kierujący samolotem zaczął start na wysokości połowy drogi startowej i wzbił się w powietrze dopiero za jej krawędzią.
Serbia: Chwile grozy na lotnisku
Serwis TangoSix przekazał, że maszyna krążyła nad Belgradem przez 50 minut, aby spalić paliwo. Ostatecznie załoga otrzymała zgodę na awaryjne lądowanie.
Zdjęcia i nagrania udostępnione w mediach społecznościowych obrazują rozmiary usterki. Kontynuowanie lotu zagrażało bezpieczeństwu podróżujących. Ostatecznie nikt z obecnych na pokładzie nie ucierpiał.
Serbskie media wskazują, że podobny incydent miał miejsce na stołecznym lotnisku dwa lata temu. Wówczas chodziło maszynę linii Flydubai.
Embraer E-195 należy do greckich linii lotniczych Marathon Airlines, które są leasingowane przez Air Serbia.
Źródło: The Standard, TangoSix
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!